Strony

środa, 12 grudnia 2012

Przemyślenia o przedłużaniu rzęs

Cześć Kochane dzisiejszy post będzie o przedłużaniu rzęs metodą 1 : 1.

Pewnie wszystkie o niej słyszałyście w większym, lub mniejszym stopniu.
W wakacje poddałam się takiemu zabiegowi i bardzo żałowałam. Rzęsy odpadły praktycznie w ciągu tygodnia bardzo niesymetrycznie. Bardzo się plątały i koszmarnie wyglądały.
Na uczelni padła propozycja wzięcia udziału w kursie przedłużania rzęs właśnie tą metodą więc pomyślałam czemu nie. Kurs dzielił się na 2 części  część teoretyczna gdzie pani nam opowiedziała co i jak się robi i część praktyczna która była poprzedzona krótkim pokazem na jednej dziewczyn, po wzięłyśmy się za robotę ;) Rzęsy zakładałyśmy sobie w parach.
Ze względu na to, że ja nie chciałam mieć zakładanych rzęs to Monika przyprowadziła Anię której zakładała rzęsy. Ze względu na to, że szło jej dość wolno a efekt nie był taki jaki chciała to ja dokończyłam rzęsy Ani. Monika stwierdziła, że nie chce mieć przedłużanych rzęs.

Moim zdaniem efekt który był po założeniu rzęs był bardzo średni.
Tak wiem, że trening czyni mistrza, ale trzeba kilku a nawet kilkunastu osobom "popsuć" na początek rzęsy, by może z czasem szło nam dobrze. Jestem z siebie kompletnie niezadowolona mimo iż dałam z siebie wszystko.

Oczywiście każdy dostaje certyfikat!

Tak na prawdę nie nauczyłam się niczego więcej, niż po obejrzeniu kilkunastu filmików na yt.

Dodatkowo by móc przedłużać rzęsy muszę kupić zestaw który kosztuje około 400-500zł oczywiście jest to początkowy wydatek, ale raczej nie zdecyduję się na zakup.

Koszt takiego zabiegu to koło 150 zł za 3 godziny naszej pracy. Mnie już po godzinie bolał kręgosłup, pod koniec drugiej godziny strasznie łzawiły mi oczy.

Jakoś nie mogę się przekonać i do tego, że z czasem te rzęsy będą wychodziły mi na prawdę ładnie i do tego że mój kręgosłup i oczy to wytrzymają.

Jestem trochę zawiedziona tym szkoleniem, bo raczej mnie zniechęciło do tego zabiegu jak i pokazało, że certyfikat można sobie kupić, nawet międzynarodowy - za dodatkową opłatą.

A Wy, co myślicie o tym zabiegu. Korzystacie z przedłużania rzęs?

4 komentarze:

  1. jeszcze nigdy nie korzystałam z takiego zabiegu i raczej mnie do tego nie ciągnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja raczej też nie skorzystam. Nigdy nie wiadomo, na kogo się trafi - osoba robiąca rzęsy może mieć niemalże żadne doświadczenie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi szkoda moich rzes. Mam kolezankę ktora otworzyla swoj gabinet kosmetyczni i robi tam tez rzesy. I to jak ona je robi to kazdy sie za glowe lapie gdy widzi efekt. Co prawda sa dziewczyny ktorym pasuja takie rzesy ale po co sobie niszczyc naturalne?

    OdpowiedzUsuń
  4. przedłużanie rzęs jest zdecydowanie nie dla mnie. zgadzam się z Kamilą- taki zabieg nie jest zbyt popularny (tak mi się wydaje!) i można mieć pecha.
    ja mam tak długie rzęsy, że mam z nimi problem :P :) opierają mi się o okulary!

    OdpowiedzUsuń

W związku z błędem w kodzie bloga komentarze pojawiają się pd różnymi datami.
Nie martw się - czytam wszystkie więc pisz śmiało!