Kremów tonujących w ciągu ostatniego roku pojawiło się bardzo dużo.
Są idealnym zamiennikiem podkładów, w sam raz na ciepłe letnie dni.
W ciągu ostatnich miesięcy miałam możliwość przetestowania takiego właśnie kremu.
Kilka słów wstępu:
Kiedy tylko mogę staram się zastępować tradycyjne podkłady kremami BB.
Niestety moja cera jest tłusta i bardzo kapryśna, więc od takich kremów oczekuję krycia, chcąc zakryć wszystkie nieprzyjemne niespodzianki. kolejna rzeczą na którą zwracam uwagę jest odcień, stety niestety mam dość jasny odcień skóry, więc typowe drogerynje kremy w znacznej większości są dla mnie za ciemne
Opis producenta:
Fluid tonujący Moon Flower Madara nadaje skórze piękny koloryt, a także nawilża zarówno twarz jak i szyję. Wydobywa i podkreśla naturalny odcień skóry. Rozświetla, opalizuje, twarz wygląda świeżo i promiennie. Ukrywa niedoskonałości i zmarszczki mimiczne. Chroni przed promieniami UV. Lżejsza alternatywa dla tradycyjnego podkładu - nie tworzy na skórze dodatkowej powłoki, nie brudzi ubrań, nie zatyka porów. Jak płatki stokrotki lśniące w świetle księżyca.
Odcień chłodny, odpowiedni do jasnej cery. W przypadku cer w odcieniu brzoskwiniowym lub ciemniejszym odpowiedni będzie fluid tonujący Sun Flower.
*produkt wegański
*bez orzechów
*bez glutenu
*nie testowany na zwierzętach
*naturalny i organiczny certyfikowany przez ECOCERT
Składniki aktywne: róża, olej słonecznikowy, owoc dzikiej róży, rumianek, nagietek, babka, algi
Dzika róża
Odżywia dzięki zawartości witaminy C
Mineralne pigmenty i mica:
dodają koloru i dyskretnego blasku
Odcień chłodny, odpowiedni do jasnej cery. W przypadku cer w odcieniu brzoskwiniowym lub ciemniejszym odpowiedni będzie fluid tonujący Sun Flower.
*produkt wegański
*bez orzechów
*bez glutenu
*nie testowany na zwierzętach
*naturalny i organiczny certyfikowany przez ECOCERT
Składniki aktywne: róża, olej słonecznikowy, owoc dzikiej róży, rumianek, nagietek, babka, algi
Dzika róża
Odżywia dzięki zawartości witaminy C
Mineralne pigmenty i mica:
dodają koloru i dyskretnego blasku
cena: 112,90zł
pojemność: 50ml
dostępność: matique.pl
Moja opinia:
Proste, wygodne opakowanie z pompką, która pozwala nam na dozowanie kremu. Jedynym minusem jest nieprzeźroczystość opakowania, więc nie wiemy ile kremu nam jeszcze zostało.
Delikatny kwiatowy zapach, który bardzo szybko się ulatnia,.
Jeśli chodzi o konsystencję, to jest ona dość rzadka, lecz krem mimo to jest bardzo wydajny. Łatwo rozprowadza się na twarzy, nie tworząc smug. Sam utrzymuje się na twarzy około 3-4 godzin (ciepły słoneczny dzień, spędzony na świeżym powietrzu) po przypudrowaniu pozostaje na naszej twarzy do około 6-7 godzin. Nałożony solo wyrówna koloryt naszej skory, sprawi że będzie delikatnie rozświetlona. Jeśli chodzi o krycie jest ono dość małe. Krem byłby idealny dla cery bez większych zmian skórnych bo niestety ich nie zakrywa. Ja w tym celu używałam mineralnego korektora który super współpracował z tym kremem i uważam że był to bardzo dobry duet.
Jeśli chodzi o odcień, to osobiście wolałabym trochę jaśniejszy, ponieważ jestem dość blada przez znaczną część roku, lecz przez ostatnie 2 miesiące moja skóra lekko się opaliła więc odcień był odpowiedni.
Na początku trochę się bałam, że moja skóra będzie wysuszona przez alkohol, albo zapchana przez glicerynę. Po tygodniu stosowania, moja skóra nie była ani wysuszona, ani zapchana. Stała się bardziej miękka i nawilżona. Kolejnym plusem jest to, że firma używa organicznych składników, więc nie musimy się bać o nasze buźki.
Krem idealny dla osoby bez większych skórnych problemow, której nie jest potrzebne mocne krycie.
Nawilża i wyrównuje koloryt skóry dodając jej naturalny, zdrowy wygląd.
Skład:
Aqua, Alcohol, Glycerin, Rosa Damascena, Simmondsia Chinensis, Helianthus Annuus (Oil), Cetearyl Alcohol, Cetearyl Glucoside, Rosa Canina, Calendula Officinalis, Chamomilla Recutita, Plantago Major, Algae, Stearic Acid, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Xantan Gum, Aroma, Mica (CI 77019), Titanium Dioxide (CI 77891), Iron Oxides, Sodium phytate, Palmitic Acid
Jeśli jesteście zainteresowani tym kremem albo innymi produktami firmy MADARA to zapraszam do sklepu matique.pl
Wygląda na bardzo delikatny :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, ja jednak przy tego typu kremach (tzn. z takim przeznaczeniem) pozostaje wierna BB kremom. Odkąd je posiadam w swojej kosmetyczce (czyli jakieś 2 lata) to je uwielbiam
OdpowiedzUsuń