Strony

poniedziałek, 16 grudnia 2013

o jejciu, co to będzie...

Prezentacja przygotowana, zrzucona na pen drive,
kuferek spakowany, brak mu tylko pędzli, które schną po dokładnym myciu,
baterie do aparatu się ładują,
a ja nie wiem w co włożyć swoje łapki.

Jutro magiczny dzień i muszę przyznać, że stresuję się przed wystąpieniem,
dodatkowo o 9 rano biegusiem muszę zaliczyć zaległe koło z chemii,
a po powrocie czeka mnie nauka do środowego koła z fizjoterapii.

Jak to wszystko się uda, to czeka mnie błogie lenistwo.

Trzymajcie kciuki.

1 komentarz:

W związku z błędem w kodzie bloga komentarze pojawiają się pd różnymi datami.
Nie martw się - czytam wszystkie więc pisz śmiało!