Na
początku grudnia wraz z Agnieszką byłyśmy na spotkaniu organizowanym przez
markę TRIND. Jest to firma Holenderska mająca ponad 25 lat doświadczenia. W
swojej ofercie mają produkty przeznaczone do pielęgnacji stóp, dłoni i przede
wszystkim paznokci. Przeglądając ofertę zauważyć możemy pojedyncze produkty jak
i sety dobrane do konkretnego problemu.
Spotkanie
wspominam bardzo przyjemnie. Nawiązując do pochodzenia firmy odbyło się ono w
Ambasadzie Holenderskiej. Przedstawiono nam historię firmy, a następnie
konkretne produkty.
źródło: www.agowepetitki.blogspot.com |
źródło: www.agowepetitki.blogspot.com |
Moją uwagę przykuła odżywka Nail Repair ponieważ moje paznokcie są
miękkie i niestety się rozdwajają.
Kilka
słów producenta…
Trind Nail Repair to preparat wzmacniający strukturę
paznokci. Dzięki zawartości keratyny lakier TRIND nawilża paznokcie i sprawia,
że stają się zdrowsze i mocniejsze. Trind Nail Repair to wzmacniająca odżywka, która poprawia
kondycję kruchych i łamliwych paznokci oraz zapewnia im odpowiedni poziom
nawilżenia. Preparat należy stosować codziennie przez dwa tygodnie, po upływie
tego okresu wystarczy nakładać go tylko raz w tygodniu. Unikalna formuła
odżywki wypełnia strukturę paznokcia, dzięki czemu stają się one mocniejsze i
mniej podatne na wszelkiego rodzaju uszkodzenia mechaniczne. Najlepsze
rezultaty daje stosowanie odżywki Trind Nail Repair z lakierem TRIND Nail Balsam.
Odżywkę
stosujemy przez dwa tygodnie codziennie po dokładnym oczyszczeniu paznokci z
pozostałości lakieru. Po dwóch tygodniach używamy jej 1-2 razy w tygodniu by
utrzymać efekt
Moja opinia:
Muszę się
przyznać, że jestem dość leniwą jednostką i zazwyczaj wieczorami brakuje mi
czasu, szczególnie przed sesją. Odżywkę nakładałam zazwyczaj co dwa dni, a na
nią jedną warstwę nudziaka, który akurat miałam pod ręką. Ze względu na
kruchość, łamliwość i rozdwajanie się moich paznokci przyzwyczaiłam się do noszenia
jedynie jasnych i neutralnych odcieni, które nie straszą na krótkich
paznokciach. Większość prób pomalowania paznokci ciemniejszymi kolorami dawała
marny efekt, bo lakiery odpryskiwały już po kilku godzinach, a na drugi dzień
wyglądały jakbym cały czas zmywała i szorowała. Dzięki tej odżywce nabrałam
większej systematyczności w pielęgnacji paznokci. Odżywkę zaczęłam stosować na
początku grudnia i po około 2 tygodniach zauważyłam, że paznokcie stały się
trochę mocniejsze, po miesiącu efekt jest jeszcze bardziej odczuwalny. W
prawdzie na zapuszczanie długich szponów jeszcze nie ma mowy. Ale z czasem
odrastająca płytka staje się coraz twardsza i mocniejsza. Od stycznia staram
się używać odżywki 2 razy w tygodniu i mam nadzieję, że w walentynki będę mogła
pomalować paznokcie na krwisto czerwony kolor i nie będą one straszyły na drugi
dzień.
pozdrawiam
Maddzik
oj tak, odżywka idealna dla Ciebie, Twoje paznokietki są mega miękkie :))
OdpowiedzUsuń