Strony

niedziela, 24 marca 2019

Coffee, tea, or me? - BASILUR Blood orange

     Mimo iż moje weekendy zaczynają się w czwartkowy wieczór, to są tak wypełnione przeróżnymi pracami, porządkami, spotkaniami, że bardzo często mijają niczym mrugniecie oka.  Dzisiejsza herbata jest moją ulubienicą z trójcy o której opowiem wam w kolejne niedziele. Słowo herbata jest tutaj dość dużym 'naciągnięciem' ponieważ w tej mieszance nie ma ani listka herbaty. Jest to mieszanka suszonych kwiatów i owoców zamknięta w ślicznej puszce.

Zapraszam do czytania i oglądania


Susze owocowe:
Są to suszone i kandyzowane owoce, występujące samodzielnie lub w rozmaitych mieszankach. Można je spożywać zarówno na gorąco jak i na zimno. Po zaparzeniu owoce można zjeść. Herbaty owocowe stanowią źródło witamin, w tym głównie witaminy C.

     Mieszanka zamknięta jest w solidnej puszce o kolorowej szacie graficznej, pełnej pomarańczy i kwiatów. Dodatkowo susz zamknięty jest w foliowo-aluminiowym woreczku strunowym który szczelnie zamyka w sobie aromat.  Moim zdaniem jest to najwygodniejszy sposób przechowywania herbat, dzięki któremu zatrzymujemy aromat na bardzo długo. Dodatkowo bardzo dużym plusem puszki jest jej bardzo szczelne i solidne zamknięcie.


Susz owocowy o składzie: jabłko, skórka pomarańczowa, hibiskus, płatki dzikiej róży, kwiaty słonecznika i pomarańczy, aromaty naturalne pomarańczy i śmietany. Zimą rozgrzeje, latem na zimno da chwilę orzeźwienia.


Susz sam w sobie wygląda i pachnie cudownie. Dokładnie widać cząstki suszonych jabłek, skórki pomarańczy, kwiaty, które po zalaniu gorącą wodą rozwijając się dają pyszny napar.



Sposób parzenia:
Susz owocowy zalewamy wodą o temp. 95 st. C i parzymy pod przykryciem od 7 do 10 min. Po tym czasie owoce są już miękkie i można je zjeść.

      Było o opakowaniu, było o wyglądzie suszu. czas na to co najważniejsze, czyli smak! By napić się esencjonalnego naparu wystarcz czubata łyżeczka suszu i szklanka gorące, prawie wrzącej wody. Po 10 minutach kwiaty opadają, a na powierzchni unoszą się pyszne, słodkie jabłka, które uwielbiam wyjadać J. Napar ma czerwono-różowy kolor który zawdzięcza kwiatom hibiskusa, które dodatkowo dodają kwaśnej nuty. 
     Gdybym chciała wyłonić dwa najmocniejsze aromaty to zdecydowanie będzie to słodka pomarańcza i kremowa śmietanka. Jest to zapach, który pamiętam z dzieciństwa, ale nie umiem przyporządkować go do konkretnego produktu.  Jest słodki, kremowy - pyszny! Mimo dwóch dominujących nut czuć również aromat róży i posmak jabłka. Napar sam w sobie jest słodki i bardzo esencjonalny. Smakuje równie dobrze tuż po zaparzeniu - rozgrzeje nas podczas zimnych wieczorów. Będzie również idealny podczas letnich upałów, wyjęty z lodówki szybko ukoi pragnienie.

(Napar jest idealny do przygotowania domowej galaretki - wystarczy dodać rozpuszczoną żelatynę i wstawić do lodówki. Tym sposobem przyrządzimy dietetyczny deser bez dodatku cukru i przeróżnych dodatków kryjących się w gotowych produktach.)



Czyż nie wygląda smakowicie?






cena: 39,95zł   
waga netto: 100g
basilur.pl - jeśli chcesz poczytać więcej o firmie   
sklepzherbatami.pl/bloodorange - link do herbatki


Maddzik

9 komentarzy:

  1. Mniam, wygląda smakowicie ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj wygląda bardzo apetycznie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Smakowicie wygląda i pewnie też tak smakuje <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Smakowicie wygląda i pewnie też tak smakuje <3

    OdpowiedzUsuń
  5. nie znoszę napoi gazowanych, słodzonych chemicznych soków, oranżad itp. za to uwielbiam dobre jakościowo herbaty, to moja słabość

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli nie tylko ja mam słabość do dobrych herbat :)

      Usuń
  6. Za owocowymi herbatami aż tak nie przepadam ale połączenie skórki pomarańczowy i hibiskusa może to zmienić.

    OdpowiedzUsuń

W związku z błędem w kodzie bloga komentarze pojawiają się pd różnymi datami.
Nie martw się - czytam wszystkie więc pisz śmiało!