Mimo iż moje weekendy zaczynają się w czwartkowy wieczór, to są tak wypełnione przeróżnymi pracami, porządkami, spotkaniami, że bardzo często mijają niczym mrugniecie oka. Dzisiejsza herbata jest moją ulubienicą z trójcy o której opowiem wam w kolejne niedziele. Słowo herbata jest tutaj dość dużym 'naciągnięciem' ponieważ w tej mieszance nie ma ani listka herbaty. Jest to mieszanka suszonych kwiatów i owoców zamknięta w ślicznej puszce.
Zapraszam do czytania i oglądania
Susze owocowe:
Są to suszone i kandyzowane owoce, występujące samodzielnie lub w
rozmaitych mieszankach. Można je spożywać zarówno na gorąco jak i na zimno. Po
zaparzeniu owoce można zjeść. Herbaty owocowe stanowią źródło witamin, w tym
głównie witaminy C.
Mieszanka zamknięta jest w solidnej puszce o kolorowej szacie graficznej, pełnej pomarańczy i kwiatów. Dodatkowo susz zamknięty jest w foliowo-aluminiowym woreczku strunowym który szczelnie zamyka w sobie aromat. Moim zdaniem jest to najwygodniejszy sposób przechowywania herbat, dzięki któremu zatrzymujemy aromat na bardzo długo. Dodatkowo bardzo dużym plusem puszki jest jej bardzo szczelne i solidne zamknięcie.
Susz owocowy o składzie: jabłko, skórka pomarańczowa, hibiskus, płatki dzikiej róży, kwiaty słonecznika i pomarańczy, aromaty naturalne pomarańczy i śmietany. Zimą rozgrzeje, latem na zimno da chwilę orzeźwienia.
Susz sam w sobie wygląda i pachnie cudownie. Dokładnie widać cząstki suszonych jabłek, skórki pomarańczy, kwiaty, które po zalaniu gorącą wodą rozwijając się dają pyszny napar.
Sposób parzenia:
Susz owocowy zalewamy wodą o temp. 95 st. C i parzymy pod
przykryciem od 7 do 10 min. Po tym czasie owoce są już miękkie i można je
zjeść.
Było o opakowaniu, było o wyglądzie suszu. czas na to co najważniejsze, czyli smak! By napić się esencjonalnego naparu wystarcz czubata łyżeczka suszu i szklanka gorące, prawie wrzącej wody. Po 10 minutach kwiaty opadają, a na powierzchni unoszą się pyszne, słodkie jabłka, które uwielbiam wyjadać J. Napar ma czerwono-różowy kolor który zawdzięcza kwiatom hibiskusa, które dodatkowo dodają kwaśnej nuty.
Gdybym chciała wyłonić dwa najmocniejsze aromaty to zdecydowanie będzie to słodka pomarańcza i kremowa śmietanka. Jest to zapach, który pamiętam z dzieciństwa, ale nie umiem przyporządkować go do konkretnego produktu. Jest słodki, kremowy - pyszny! Mimo dwóch dominujących nut czuć również aromat róży i posmak jabłka. Napar sam w sobie jest słodki i bardzo esencjonalny. Smakuje równie dobrze tuż po zaparzeniu - rozgrzeje nas podczas zimnych wieczorów. Będzie również idealny podczas letnich upałów, wyjęty z lodówki szybko ukoi pragnienie.
(Napar jest idealny do przygotowania domowej galaretki - wystarczy dodać rozpuszczoną żelatynę i wstawić do lodówki. Tym sposobem przyrządzimy dietetyczny deser bez dodatku cukru i przeróżnych dodatków kryjących się w gotowych produktach.)
Czyż nie wygląda smakowicie?
waga netto: 100g
basilur.pl - jeśli chcesz poczytać więcej o firmie
sklepzherbatami.pl/bloodorange - link do herbatki
Maddzik
Mniam, wygląda smakowicie ;D
OdpowiedzUsuńNie tylko wygląda :)
UsuńOj wygląda bardzo apetycznie :D
OdpowiedzUsuńRównie apetycznie smakuje :)
UsuńSmakowicie wygląda i pewnie też tak smakuje <3
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda i pewnie też tak smakuje <3
OdpowiedzUsuńnie znoszę napoi gazowanych, słodzonych chemicznych soków, oranżad itp. za to uwielbiam dobre jakościowo herbaty, to moja słabość
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko ja mam słabość do dobrych herbat :)
UsuńZa owocowymi herbatami aż tak nie przepadam ale połączenie skórki pomarańczowy i hibiskusa może to zmienić.
OdpowiedzUsuń