O zapachu...
Są dojrzałe – nawet nie czerwone, ani nie karminowe! Są prawie czarne, głęboko bordowe – idealnie okrągłe i doskonale soczyste. Kuszą swoim słodkim aromatem i przywodzą na myśl najcudowniejsze chwile beztroskiego dzieciństwa, kiedy żadne, najwyższe nawet drzewo nie było przeszkodą do tego, aby skosztować świeżych czereśni. Ten smak i ten właśnie zapach – aromat cudownych, zapowiadających letnie upały czereśni – zamknięty został w woskowej masie Black Cherry. I to ten zapach może nam dzisiaj towarzyszyć na co dzień – dokładnie wtedy, kiedy mamy ochotę sięgnąć po odrobinę owocowej słodyczy, albo zanurzyć się we wspomnieniach z dzieciństwa.
Kilka słów ode mnie:
Wiśnie mogłabym pochłaniać pod każdą postacią, czy to w owsiance, czy jako sos do mięs. Uwielbiam, po prostu uwielbiam. Kupując ten wosk wyobrażałam sobie słodko-kwaśny zapach. W rzeczywistości ma w sobie nutkę takiej wytrawnej goryczy. Jak dla mnie idealny na deszczowe wieczory. Nie jest duszący, delikatnie otula pomieszczenie.
Wiśnie mogłabym pochłaniać pod każdą postacią, czy to w owsiance, czy jako sos do mięs. Uwielbiam, po prostu uwielbiam. Kupując ten wosk wyobrażałam sobie słodko-kwaśny zapach. W rzeczywistości ma w sobie nutkę takiej wytrawnej goryczy. Jak dla mnie idealny na deszczowe wieczory. Nie jest duszący, delikatnie otula pomieszczenie.
Dla mnie 4-/5
Zapraszam do sklepu Goodies.pl
Jest już na mojej liście zakupowej:))
OdpowiedzUsuńJa właśnie komponuje kolejną :)
UsuńMam i lubię :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te woski
OdpowiedzUsuńFajny blog :)
OdpowiedzUsuńzapraszam:
http://takjestemania.blogspot.com/