Kiedy pomysłów brak a wyglądać trzeba, on jest w sam raz- średniej wielkości,czasem mniejszy,czasem większy, idealnie okrągły, albo w artystycznym nieładzie, tuż nad karkiem, albo na czubku głowy - kok.
Na targach kupiłam podkładkę do koka i od razu się w niej zakochałam. Włosy mam do ramion i zazwyczaj wiąże idąc na zajęcia by nie przeszkadzały mi przy pisaniu.
Jeśli chodzi o używanie to jest bardzo proste - wystarczy zrobić kitkę i przeciągnąć ją przez środek podkładki i owinąć w okół niej tak by nie było prześwitów.
A tak prezentowała się moja fryzurka zrobiona na szybko (niestety moje włosy są jeszcze troszkę za krótkie i cześć z nich będę musiała podpinać, ale efekt mi się bardzo podoba)
Na targach kupiłam podkładkę do koka i od razu się w niej zakochałam. Włosy mam do ramion i zazwyczaj wiąże idąc na zajęcia by nie przeszkadzały mi przy pisaniu.
Jeśli chodzi o używanie to jest bardzo proste - wystarczy zrobić kitkę i przeciągnąć ją przez środek podkładki i owinąć w okół niej tak by nie było prześwitów.
A tak prezentowała się moja fryzurka zrobiona na szybko (niestety moje włosy są jeszcze troszkę za krótkie i cześć z nich będę musiała podpinać, ale efekt mi się bardzo podoba)
-coś innego na co dzień:
ach ta nasza polska jesień, prześliczne kolory i ostatnie ciepłe promienie słońca...
Ja taki robię na skarpetkę :)
OdpowiedzUsuń