Dzisiaj bardzo krotki i szybki post, ponieważ właśnie wróciłam z targów Uroda i Estetyka i korzystając z dosłownej chwili chciałam Wam pokazać moje małe zakupy.
pędzle Maestro:
- 155 moje ukochane jajeczko, które zgubiłam będąc w poznaniu
- 660 r 6 mój ulubiony do kresek, który zniknął w tajemniczych okolicznościach już jakiś czas temu
- blending z złotej kolekcji
- 490 r 10 podobno bardzo fajny do podkreślenia załamania powieki
- 360 r 10 do rozcierania
- 360 r 6 do rozcierania dolnej powieki
Duży plus dla Maestro za bardzo 'fajne' ceny pędzli! :)
I lakiery Mariza:
- grafitowy briliant który uwielbiam, a już mi się kończy
- 31 typowy jasno brzoskwiniowy nudziak
- 32 troszkę ciemniejszy przybrudzony różem
Oczywiście zrobię lepsze zdjęcia i pochwalę się również tymi, które udało mi się zrobić na targach.
A teraz zmykam imprezować z pewnymi trzema blogerkami ;)
pozdrawiam
imprezowa Madzia ;)
Ja byłam na takich targach w Warszawie, również odwiedziłam stoisko Maestro ale kupiłam tylko 1 pędzel do pudru :)
OdpowiedzUsuńJa najchętniej kupiłabym wszystkie pędzle tylko kasy brak ;(
UsuńOoo ile pędzli :]
OdpowiedzUsuńWcale nie tak dużo :)
Usuńświetne łowy :) ale słyszałam że na targach szalu nie było niestety :(
OdpowiedzUsuńSzału nie było. Jak byłam w sobotę koło 10 to nawet ludzi nie było. Ale ta to bywa w Łodzi niestety
Usuń