Czas wrócić do świata żywych. Muszę przyznać, że to była jedna z najgorszych nocy. Ale tak to jest jak się ma 40'gorączki. Byłam święcie przekonana, że kołdra chce mnie zabić, teraz to brzmi śmiesznie, ale mi do śmiechu nie było.
Czas na konkrety bo pewnie nie możecie się ich doczekać czyli wyniki.
Ze względu na to, że losowania w naszym kraju są nielegalne to postanowiłam zrobić to w formie konkursu.
Dzisiaj jak przyszło co do czego to narodził się problem. Dla każdej z Was ten prezent bardzo dużo znaczył wiec jak mam wybierać? Pomyślałam więc że wybiorę komentarz, który przypomni mi jakiś mój prezent.
Wygrał ten oto komentarz:
Pewnie jesteście ciekawe dlaczego?
Jak byłam mała byłam chłopczycą, może teraz tego nie widać ale zdecydowanie wolałam chodzić po drzewach, niż bawić się lalkami. Byłam wiecznie poobijana i miałam pozdzierane kolana =)
Oczywiście wszyscy próbowali mnie przekonać, że lalki są fajniejsze, ale ja nie dawałam za wygraną. Po jakimś czasie wszyscy odpuścili twierdząc, że z czasem z tego wyrosnę i na któreś święta dostałam od rodziców właśnie klocki lego i od którejś cioci standardowo lalkę - żeby biedaczka nie spędziła całego swojego życia w pudełku obcięłam jej włosy i zrobiłam z niej jakiegoś wojownika. Takiego połączenia się pewnie rodzina nie spodziewała =) Oj byłam pomysłowym dzieckiem.
Droga Kamilo już piszę do Ciebie maila i czekam na odpowiedź.
Kochane bardzo dziękuję za wzięcie udziału w moim konkursie, postaram się zrobić kolejny już w nowym roku, mam pomysł na ciekawą zagraniczną nagrodę. A teraz kładę się do łóżka i kuruję.
Czas na konkrety bo pewnie nie możecie się ich doczekać czyli wyniki.
Ze względu na to, że losowania w naszym kraju są nielegalne to postanowiłam zrobić to w formie konkursu.
Dzisiaj jak przyszło co do czego to narodził się problem. Dla każdej z Was ten prezent bardzo dużo znaczył wiec jak mam wybierać? Pomyślałam więc że wybiorę komentarz, który przypomni mi jakiś mój prezent.
Wygrał ten oto komentarz:
Pewnie jesteście ciekawe dlaczego?
Jak byłam mała byłam chłopczycą, może teraz tego nie widać ale zdecydowanie wolałam chodzić po drzewach, niż bawić się lalkami. Byłam wiecznie poobijana i miałam pozdzierane kolana =)
Oczywiście wszyscy próbowali mnie przekonać, że lalki są fajniejsze, ale ja nie dawałam za wygraną. Po jakimś czasie wszyscy odpuścili twierdząc, że z czasem z tego wyrosnę i na któreś święta dostałam od rodziców właśnie klocki lego i od którejś cioci standardowo lalkę - żeby biedaczka nie spędziła całego swojego życia w pudełku obcięłam jej włosy i zrobiłam z niej jakiegoś wojownika. Takiego połączenia się pewnie rodzina nie spodziewała =) Oj byłam pomysłowym dzieckiem.
Droga Kamilo już piszę do Ciebie maila i czekam na odpowiedź.
Kochane bardzo dziękuję za wzięcie udziału w moim konkursie, postaram się zrobić kolejny już w nowym roku, mam pomysł na ciekawą zagraniczną nagrodę. A teraz kładę się do łóżka i kuruję.
Gratuluję. :)
OdpowiedzUsuńgratuluję zwyciężczyni :) niezły był z Ciebie łobuziak :)
OdpowiedzUsuń