Jest mnie ostatnio trochę mniej, jak mogłyście się domyśleć spowodowane jest to sesją.
Pierwszy tydzień za mną, właśnie wróciłam z egzaminu, a czekają mnie jeszcze dwa.
Na szczęście zaliczyłam histologię! Ciekawa jestem wyników z wczorajszej promocji zdrowia i dzisiejszej genetyki (a biorąc pod uwagę materiał, to nawet ginekologii ;), która jest na prawdę baaaardzo istotna jeśli chodzi o kosmetologię ;)
Czeka mnie jeszcze egzamin z kosmetologii czyli masaże i wiedza z całego semestru ale to w miarę umiem, a w piątek zaliczenie wykładów z fizjologii. Marzy mi się 4 tak jak z ćwiczeń z fizjologii, ale czuję, że łatwo nie będzie.
Cały weekend w pracy więc będę się uczyła, bo ruch marny, chociaż tyle dobrego, bo w domu bym się leniła.
Byle przetrwać kolejny tydzień i wszystko zaliczyć a potem tydzień ferii - odżyję i wrócę z zdwojona siłą i konkursem.
Trzymajcie kciuki ;)
brawo!
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki