Jest weekend, minimalna ilość światła przedziera się przez chmury a ja zamiast uczyć się do jutrzejszego koła z fizjoterapii robię zdjęcia ;) Chwila relaksu i odpoczynku mam nadzieję, że dobrze mi zrobi.
W końcu udało mi się zapuścić paznokcie, bo niestety przez ostatnie lata każdy stres przeżywałam obgryzając paznokcie i trudno było mi nad tym zapanować. Ale udało się, może nie są bardzo długie i super mocne, ale w końcu moje dłonie w miarę porządnie wyglądają i mogę sobie pozwolić na malowanie nie tylko delikatnymi cielistymi nudziakami ale również mocnymi zdecydowanymi kolorami. Dzisiaj chciałam pokazać Wam pewnego maluszka, który skradł moje seruducho. Od mniej więcej 3 lat bardzo lubię fioletowy kolor, o czym świadczą ściany w moim pokoju, narzuta na łóżku i sporo dodatków. Jakiś cas temu do mojej fioletowej kolekcji dołączył własnie on.
Śliczny głęboki fiolet z nuta granatu,szczególnie widoczną w świetle słonecznym. Mała buteleczka, jest dla mnie jest strzałem w dziesiątkę ponieważ większość lakierów wysycha mi zanim zużyję choć połowę. 5ml spokojnie starczy na kilka miesięcy malowania, szczególnie jeśli często zmieniamy kolory i nie lubimy monotonii. Wygodny pędzelek który pozwala nam w 3 ruchach pokryć paznokieć równomiernie warstwą lakieru. Konsystencja lakieru jak dla mnie idealna, nie za rzadka więc nie rozlewa mi się po skórkach, co dla mnie często jest problemem przy malowaniu paznokci. Do pełnego krycia wystarczą 2 warstwy. Lakier utrzymuje się na paznokciach 3-4 dni. Jest dostępny w bardzo bogatej gamie kolorystycznej więc każdy znajdzie coś dla siebie, szczególnie że lakier jest dość tani. Dla mnie idealny.
pojemność: 5ml
cena: 4,90zł
Ps. Inteligentnie pomalowałam prawą bo na lewej złamał mi się panzokieć, po czym zorientowałam się że robienie zdjęć lewa ręką graniczy z cudem.. Jednak moja praworęczność czasem mnie ogranicza.
Następnym razem, postaram się o lepsze zdjęcia - lewej dłoni ;)
Jeśli jesteście zainteresowane kosmetykami mariza to zapraszam do kontaktu z Panią Grażyną i odwiedzenia tych stron:
Ładne masz paznokcie, nie wyglądają jak obgryzane. :)
OdpowiedzUsuńPowoli odrastają i zaczynają w miarę wyglądać
Usuńpiękny kolor, od dawna się nad nim zastanawiałam :)
OdpowiedzUsuńNie ma się co zastanawiać na prawdę warto!
Usuńuwielbiam takie ciemne i tajemnicze kolorki. Nie znam kosmetyków Marziza a lakiery widziałam już na wielu blogach i wydają się byc rewelacyjne
OdpowiedzUsuńOj są rewelacyjne jeśli lubisz takie odcienie, to warto je wypróbować
Usuńja również obgryzałam przez długie lata.
OdpowiedzUsuńJakośnie podchodzi mi ten kolor - nie toleruję za bardzo drobinek w lakierach, może dlatego. Bo fiolet sam w sobie lubię :)
Ja też przez dłuuugi czas nie lubiłam drobinkowych lakierów, ale przez ostatnie miesiące mi się trochę pozmieniało, a w tym lakierze się zakochałam.
UsuńTo nie jest mój kolor niestety, ale prezentuje się ładnie :).
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepszym sposobem na obgryzanie paznokci jest ich malowanie. Wtedy nie wędrują do buzi.
To widzę, że mamy podobny sposób. Ładnie opiłowane i pomalowane paznokcie, nawet jak były krótkie to motywowały mnie do ich zapuszczenia
UsuńTaki jakby kameleon czy coś :D
OdpowiedzUsuńPo części bo mieni się od niebieskości po piękne ciepłe fiolety
Usuń