Mexx Black Woman - cudowny zapach, mój zapach

Jak już jesteśmy w tematyce zapachowej to przyszedł czas na zapach, który towarzyszy mi kiedy wychodzę z domu. Od kilku tygodni stał się moim numerem 1 i czuję, że będzie to dłuuuugi romans

   W głowie perfum Mexx Black Woman urzeknie cię egzotyczne liczi z kwiatem imbiru, który dodatkowo uwydatniony został słodkimi tonami czarnej porzeczki. Twojego serca dosięgnie przenikliwy, owocowy zapach omamiającej i zmysłowej moreli, delikatnie romantycznej piwonii i kwiatów gruszki. Podstawę wody toaletowej Black Woman tworzą zmysłowe tony ambry, eleganckie drzewo sandałowe i emanujące energią białe drzewo cedrowe, które dodaje perfumom intensywności.


Egoistycznie z Indigo

Produkty marki Indigo poznałam podczas Meet beauty II, a kolejne spotkania sprawiły, że zapałałam do nich nieskończoną miłością. Dziś o najbardziej pożądanym kremie w moim domu i tajemniczym zapachu.



Przed użyciem kremów oraz innyych produktów marki Indigo długo zastanawiałam się nad ich fenomenem. Cena jak na krem wydawała się dość wysoka bo około 34zł za 300ml, ale wszyscy do nich wzdychali. Po spróbowaniu tych produktów wzdycham również ja :) 

Kosmetyczne uzupełnienie braków

Nie byłabym sobą gdybym nie skorzystała z Rossmanowej promocji produktów do pielęgnacji twarzy. Przy okazji odwiedziłam również aptekę i uzupełniłam kosmetyczne braki.

· Maść cynkowa – która pomaga mi w walce z niedoskonałościami
· Alantan Dermoline – o którym już wiele przeczytałam i postanowiłam się skusić. Jestem z niego bardzo zadowolona. Stosuję go jako krem na noc.
· Garnier płyn micelarny 3 w 1 – akurat skończył mi się mój ulubiony z be beauty i postanowiłam wypróbować ten wizażowi hit. Bardzo dobrze radzi sobie z zmywaniem makijażu i nie przesusza skóry. Zapłaciłam za niego około 12zł w promocji więc cena równie przyjemna.
· Alterra krem nawilżający z winogronem i białą herbatą – skusiła mnie jego cena, bo kosztował poniżej 5zł.Przyjemnie nawilża i nie zapycha, ale
· Alterra chusteczki do demakijażu z aloesem – czyli mój must have w torbie z rzeczami na siłownie.
· Lilibe patyczki higieniczne – zawsze kończą się w nieodpowiednim momencie, więc lubię mieć ich zapas
· Tołpa green 40+ – krem dla mamy 

pozdrawiam 
Maddzik ♥ 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...