Wosk woskowi nie równy
Korzystając, że mam jeszcze chwilę a na ostatnich zajęciach porównywaliśmy woski to napiszę wam parę różnic.
- wosk twardy rozpuszcza się w wyższej temperaturze - około 47' ale pozwala na usunięcie delikatniejszych i krótszych włosków.
- używając wosku miękkiego po jego nałożeniu nakładamy pasek fizelinowy i po raz kolejny pocieramy by połączył się z woskiem - dodatkowe podrażnienie.
- wosk miękki bardzo często zostaje częściowo na skórze więc musimy go zmywać oliwką, znów pocierając - jednocześnie podrażniając skórę.
Wosk twardy:
zalety:
- szybka metoda
- nadaje się do każdego rodzaju skóry i włosów
- idealny do depilacji każdej części ciała
- mniej bolesna metoda od wosku miękkiego
- efekt utrzymuje się do około 4 tygodni
- nie zostawia lepkiej warstwy na skórze
wady:
- wosk twardy jest droższy(1,50 zł za dysk) od wosku miękkiego(od 4 do 9 zł za roll-on 100 ml)
- mało popularny
- trudniej dostępny
Wosk miękki:
zalety:
- szybka metoda
- tańszy od wosku twardego
- łatwiej dostępny, plastry z woskiem dostępne w większości drogerii
- możliwość zrobienia samodzielnie w domu
- zalecany do skór wrażliwych
wady:
- bardziej bolesna metoda od wosku twardego
- zostawia lepką skórę
A Wy? który wosk wolicie?
Zakupy - henna i wosk
Posprzątane, powycierane, powyrzucane co się da, więc czas pokazać Wam moje wczorajsze zakupy. A że od dzisiaj mam weekend aż do poniedziałku =) bo udało nam się poprzekładać kilka zajęć więc postaram się nadrobić parę blogowych zaległości.
Po ostatnich zajęciach z kosmetologii postanowiłam zrobić małe zakupy w hurtowni kosmetycznej i kupiłam zestaw w którego skład wchodzą:
*wosk azulanowy z cynkiem
Po ostatnich zajęciach z kosmetologii postanowiłam zrobić małe zakupy w hurtowni kosmetycznej i kupiłam zestaw w którego skład wchodzą:
- podgrzewacz do wosku
Charakterystyka
podgrzewacza ze strony sklepu:
*podgrzewacz jest
przeznaczony do wkładów z woskiem typu "roll-on" o pojemności 100 ml;
*wydajny i
energooszczędny - moc 65 W;
*zasilanie 220-230
V;
*wbudowany termostat utrzymujący wosk w optymalnej temperaturze;
*posiada estetyczną pokrywkę zabezpieczającą przed zabrudzeniem;
*odznacza się efektownym, ergonomicznym kształtem;
- 4 opakowania wosku
*wosk azulanowy z cynkiem
*wosk nacre
*wosk tytanowy z talkiem
*wosk tytanowy z talkiem
- 100 sztuk pasków fizelinowych
- dodatkowo kupiłam 3 henny do brwi i rzęs - czarną, brązową i grafitową :
- wosk twardy, moim daniem depilacja z jego zastosowaniem jest mniej bolesna, ale o porównaniu wosków postaram się napisać jakiś dłuższy post jak trochę dłużej ich poużywam:
Wosk ten rozpuściłam i wlałam do opakowania po normalnym wosku i mogę go teraz również go rozpuszczać w podgrzewaczu, a po zdjęciu roll-on'a i mogę nakładać go szpatułką:
- patyczki - szpatułki laryngologiczne, które wychodzą znacznie taniej kupione w aptece (3,20zł / 100szt) niż jako patyczki kosmetyczne kupowane w hurtowni (6,90zł / 100szt):
Jutro dokupię jeszcze wazelinę i wodę utlenioną i mogę brać się do pracy.
Wysłałam również tatę do spożywczaka by załatwił mi trochę drewnianych patyczków do lodów gdyż wygodniej nakłada się nimi wosk podczas regulacji łuku brwiowego i można zrobić to dużo dokładniej, a niestety nie można ich nigdzie kupić.
Trening czyni mistrza więc czas potrenować.
Są jacyś chętni? Jeśli z Łodzi to proszę pisać : maddziuleczek@gmail.com
Klik tutaj możecie zobaczyć moje ostatnie dzieło.
Książkowe łup na zimowe dni
Korzystając z tego, że w odległości ok 50 metrow od niego stanowiska pracy znajduje się mała księgarnia postanowiłam poszukać książki kucharskiej z przepisem na ciasto marchewkowe, niestety nie ma przepisy na to ciasto w żadnej z książek, ale za to znalazłam bardzo ciekawą książkę "Gdy mróz za oknem - przysmaki na zimę".
W książce możemy znaleźć proste przepisy o niezbyt wygórowanych i łatwo dostępnych składnikach, jak i troche bardziej urozmaicone.
Zupy, kremy, desery i rozgrzewające napoje - kawy, herbaty
Już sobie upatrzyłam krem ziemniaczany, który na pewno zrobię na dniach, tylko borowiki zastąpie pieczarkami, które są jedynymi grzybami które jadam.
Są jacyś chętni na krem ziemniaczany, a na deser suflet cytrynowy i jakąś aromatyczną kawę?
W książce możemy znaleźć proste przepisy o niezbyt wygórowanych i łatwo dostępnych składnikach, jak i troche bardziej urozmaicone.
Zupy, kremy, desery i rozgrzewające napoje - kawy, herbaty
Już sobie upatrzyłam krem ziemniaczany, który na pewno zrobię na dniach, tylko borowiki zastąpie pieczarkami, które są jedynymi grzybami które jadam.
Są jacyś chętni na krem ziemniaczany, a na deser suflet cytrynowy i jakąś aromatyczną kawę?
Z kosmetycznej pracowni...
Chciałam Wam dzisiaj pokazać kosmetyki których użyłam wczoraj do wykonania pełnego demakijażu.
Zaczęłam od zmycia oczu płynem micelarnym (AA - Ultra Nawilżanie):
Następnie całą twarz dokładnie umyłam żelem
(NANTES - Żel głęboko oczyszczający z ekstraktem z jeżówki i zielonej herbaty):
Twarz stonizowałam tonikiem antybakteryjnym z dodatkiem wody różanej:
Na koniec nałożyłam krem matujący:
A oto reszta kosmetyków z których korzystamy na zajęciach:
Z czasem na pewno bliżej poznam te kosmetyki i postaram się Wam napisać kilka recenzji, może dziewczyny też mi pomogą i wyrażą swoje zdanie na temat niektórych używanych przez nich kosmetyków.
A Wy - znacie któreś z tych kosmetyków, lubicie?
Muszę się że płyn micelarny AA używałam jakiś czas temu i zamierzam kupić ponownie. Super się sprawdza jeśli chodzi o oczyszczanie twarzy i nie podrażnia.Henna
Szczerze mówiąc to trochę bałam się tych ćwiczeń, po 1 że zrobię Monice krzywdę i będzie miała krzywe za ciemne, kompletnie asymetryczne brwi, a po 2 że ze względu na moją wrażliwość oczu nie będę mogła mieć zrobionej henny na rzęsach. O dziwo wyszło śmiem twierdzić bardzo dobrze. Zostałam nawet pochwalona jeśli chodzi o brwi Moniki.
A teraz do dzieła.
Potrzebne nam będą:
A teraz do dzieła.
Potrzebne nam będą:
- henna czarna na rzęsy i ew. brązowa na brwi jeśli chcemy delikatniejszy efekt
- woda utleniona 3%
- kieliszek
- patyczki z drzewa pomarańczowego,malutki pędzelek
- wacik przecięty w pół z lekkim jakby półksięzycowym wycięciem (zdj. 1)
- wazelina do posmarowania dolnej powieki na którą nakładamy wacik
Henna rzęs:
Po dokładnym demakijażu i przyszykowaniu wszystkiego co będzie nam potrzebne, by nie musieć biegać co chwilę, bo akurat czegoś zapomnieliśmy bierzemy wacik przecinamy w pół i w miejscu przecięcia wycinamy tak by powstały nam z 1 wacika dwa delikatne księżyce adekwatne do lini oczu.
Dolną powiekę smarujemy wazeliną za pomocą patyczka kosmetycznego a następnie nakładamy wacik na dolnej powiece tak by dolne rzęsy znalazły się nad nim a wacik był jak najbliżej lini wodnej.
Następnie po zamknięciu oczu nakładamy hennę, ja użyłam patyczka z drzewa pomarańczowego który był bardzo wygodny pryz nakładaniu henny tuż przy powiece. Oczywiście jeśli coś nam się nie uda - za daleko wyjedziemy np. malując powiekę to możemy od razu to zetrzeć za pomocą patyczka kosmetycznego delikatnie natłuszczonego wazeliną, i po problemie.
Następnie na rzęsy nakładamy odrobinę waty by przykryła nasze rzęsy które czasami mogą odstawać od położonego pod nimi wacika.
Hennę na rzęsach trzymamy około 10 minut. Następnie zdejmujemy watę z góry, ja polecam mokrym patyczkiem delikatnie przetrzeć rzęsy gdyż henna bardzo gęstnieje i oblepia rzęsy,wiec wtedy łatwiej odejdą od wacika. Najlepiej hennę z rzęs zmywa się delikatnym strumieneim wody, czyli podkładamy miskę pod przechyloną twarz i za pomoca kawałka waty zanurzanego w wodzie przecieramy bardzo delikatnie rzęsy tak by henna powoli nam spływała z wodą i pozostawal na kawałku waty. Na koniec można przemyć rzęsy płynem micelarnym by mieć pewność, że wszystko zostało zmyte.
Henna brwi:
Robiąc hennę brwi musimy najpierw zaplanować ich kształt pamiętając o podstawowych zasadach, ale o tym pojawi się dłuższa notka za kilka dni.
Jeśli chodzi o brwi Moniki to są one dość ciemne i nie chciałam ich jeszcze dużo mocniej przyciemniać by nie wyglądały karykaturalnie, więc postawiłam na brązową hennę.
Akcentując w delikatny sposób ich załamanie, by nie były okrągłe, co by zmieniło optycznie twarz Moniki.
Tak wyglądają brwi zaraz po zmyciu:
Teraz czas na regulację, w tym celu użyłam wosku i wystarczyło tak na prawdę kilka ruchów by zwęzić początek brwi, przez co stały się delikatniejsze.
A oto efekt końcowy:
I jak Wam się podoba efekt końcowy?
Koczek
Kiedy pomysłów brak a wyglądać trzeba, on jest w sam raz- średniej wielkości,czasem mniejszy,czasem większy, idealnie okrągły, albo w artystycznym nieładzie, tuż nad karkiem, albo na czubku głowy - kok.
Na targach kupiłam podkładkę do koka i od razu się w niej zakochałam. Włosy mam do ramion i zazwyczaj wiąże idąc na zajęcia by nie przeszkadzały mi przy pisaniu.
Jeśli chodzi o używanie to jest bardzo proste - wystarczy zrobić kitkę i przeciągnąć ją przez środek podkładki i owinąć w okół niej tak by nie było prześwitów.
A tak prezentowała się moja fryzurka zrobiona na szybko (niestety moje włosy są jeszcze troszkę za krótkie i cześć z nich będę musiała podpinać, ale efekt mi się bardzo podoba)
Na targach kupiłam podkładkę do koka i od razu się w niej zakochałam. Włosy mam do ramion i zazwyczaj wiąże idąc na zajęcia by nie przeszkadzały mi przy pisaniu.
Jeśli chodzi o używanie to jest bardzo proste - wystarczy zrobić kitkę i przeciągnąć ją przez środek podkładki i owinąć w okół niej tak by nie było prześwitów.
A tak prezentowała się moja fryzurka zrobiona na szybko (niestety moje włosy są jeszcze troszkę za krótkie i cześć z nich będę musiała podpinać, ale efekt mi się bardzo podoba)
-coś innego na co dzień:
ach ta nasza polska jesień, prześliczne kolory i ostatnie ciepłe promienie słońca...
Zakupowy niedosyt
Nieusatysfakcjonowane zakupami poszłyśmy do Rossmanna gdzie kupiłam:
płyn i ściereczkę do czyszczenia okularów którą poleciła mi Gosia
Suchy szampon i dezodorant.
Idąc na tramwaj weszłam do jeszcze jednego sklepu gdzie kupiłam:
zestaw: miseczka, 3 miarki, pędzelek i szpatułkę do mieszania maseczek
Korektor do lakieru i patyczki z drzewa pomarańczowego za uwaga 1zł za opakowanie.
Może i krótkie ale tak na prawdę tylko używamy końcówek =)
IV Targi Uroda i Estetyka Łódź 2012
IV Targi Uroda i Estetyka w Łodzi okazały się totalną porażką i szczerze mówiąc - jestem zawiedziona.
Brak najnowszych kolekcji, średni wybór produktów... Spodziewałam się duuużo większych zakupów. Moje oczy są nienacieszone!
Brak najnowszych kolekcji, średni wybór produktów... Spodziewałam się duuużo większych zakupów. Moje oczy są nienacieszone!
A zaczynając od początku, na targi wyruszyłyśmy w trójkę-
ja
Taka mała fotorelacja:
Taka mała fotorelacja:
Subskrybuj:
Posty (Atom)