Są takie ulotne chwile, których wspomnienie sprawia, że unoszą się kąciki Naszych ust.
Chwile poświęcone innym, które dają Nam tak wiele radości...
Dziś rano wstałam o 6 i niczym zombie wypiłam podwójne espresso, które postawiło mnie na nogi. Prysznic, zrobienie bałaganu w całej szafie szukając spódnicy, spakowanie ostatnich rzeczy do kuferka i czas wyruszyć z domu.
Mina pani w sklepie gdy kupowałam 6kilo czekolady - czyżbym wyglądała na takiego głodomora? :)
Czas na zdjęcia!
I przygotowane przez dziewczyny książeczka o sposobach na domowe piękno
Był również czas na dekorowanie pierników
Jak już jesteśmy przy smakołykach, to była również jadalna choinka- czyż nie wygląda smakowicie?
Choinka z prezentami
Z tego miejsca bardzo serdecznie dziękuję Pani Jagnie za pomoc w wypełnieniu paczek:
A na koniec zdjęcia dwóch makijaży które dzisiaj wykonałam:
pozdrawiam
Madzia
Jakie sympatyczne spotkanie :)
OdpowiedzUsuń6 kilo czekolady?Na bogato! ;)
owocowa choinka wygląda świetnie! :)))
Świetne spotkanie:) Zazdroszczę;)
OdpowiedzUsuńPS. Kuferek super:))
Też bym chciała tam być ... Pamiętaj o mnie na przyszłość
OdpowiedzUsuń