Nowy rok nieodłącznie wiąże się z
postanowieniami, szczególnie tymi których nie udało mi się w pełni spełnić w
poprzednich latach. Nigdy nie ma na siłowni tyle ludzi, jak na początku roku,
oj nigdy. Ale jestem i ja J
Skoro decydujemy się na ćwiczenia to warto również zadbać
o dietę.
Bez szaleńczych wyrzeczeń, po prostu zdrowo!
Każdy z nas od czasu do czasu ma ochotę na
coś słodkiego i zdecydowanie niedietetycznego. Mnie naszła ochota na
szarlotkę. Z braku piekarnika (pocieszam się kombiwarem, czy jakoś tak się to nazywa)
nie mogę poszaleć w kuchni. Lecz mam jeden sprawdzony przepis, który zawsze
ratuje mnie przed wycieczką do piekarni, w celu zakupienia kawałka wymarzonego
jabłecznika
❤ Składniki:
· 4 duże jabłka (najlepiej
szara reneta)
· sok z ¼ cytryny
· pół szklanki zmielonych
płatków jaglanych/owsianych
· 2 czubate łyżki oleju
kokosowego
· 3 łyżki cukru brązowego
· łyżka cukru waniliowego
wg uznania
❤Wykonanie:
Jabłka obieramy, kroimy w średnią kostkę,
polewamy sokiem z cytryny, dokładnie mieszamy i wykładamy na blasze wcześniej
wyłożonej papierem do pieczenia. Do miski wsypujemy pozostałe składniki, dokładnie
mieszamy i równomiernie wysypujemy na jabłka. Pieczemy około 20 minut 170˚C. (Im drobniej zmielimy płatki jaglane/owsiane, tym kruszonka będzie bardziej podobna do swojej standardowej wersji.)
Szybki, prosty deser, który zaspokoi nasze pragnienie. Idealnie pasuje z filiżanką ulubionej kawy i pachnącą świecą w tle.
Jaki jest Wasz ulubiony deser? Próbowaliście zrobić go w wersji light?
❤
Maddzik
koleżanka sobie dogadza, apetycznie wygląda Twoja szarlotka :)
OdpowiedzUsuńTylko troszeczkę, w przerwach od nauki :)
Usuń